krzaczków, pod którymi <br>gniotły się nerwowo w trawie różowe świnki, <br>zajączki, koguty... Procę schował do kieszeni, brudne <br>ręce wytarł o spodnie i zaczął przyglądać <br>się właścicielce kolorowego inwentarza.<br>- Nie masz szans - powiedział wreszcie stanowczo. - Wiem, <br>jakie dziewczyny są dla dużych chłopaków. Gadają <br>o tym, to wiem. Chuda jesteś, biała i nieładna. I włosy <br>ci ostrzygli. Widziałem taką jedną, podobną do ciebie, <br>w szopce. Szła na końcu i była nikim. A Kulesza <br>to mój kolega, on się zna na wszystkim, na dziewczynach też. <br>Za żadne skarby nie zakocha się w tobie, ja ci to mówię. <br>Wybij go sobie z głowy. On ma