rzekłem i uczułem, że i mnie nagle ogarnął niewytłumaczony niepokój. Na razie niech pani poleży zupełnie spokojnie, aż ucichną bóle. Nic nie jeść, tylko herbatę bez cukru, parę łyków. Gdy już miną ostre objawy, trzeba będzie jednak zoperować. Operacja? - jęknęła i wtedy po raz pierwszy przyjrzałem się jej uważnie. Była nieładna, cerę miała żółtawą, dziwnie ciemną, jak przy chorobie Adissona. Przyszło mi nawet na myśl, że jest to jakaś swoista pigmentacja skóry. Co do jej oczu, to naprawdę nie umiem ci powiedzieć, jakiego były koloru. Były wielkie i olśniewające, tak że raziło mnie ich światło i blask. Powtarzam, że stanowczo wydawała