Katedry i któremi przejdzie dzisiaj, kierując się ku miejscu najbardziej wzruszającej wojskowej defilady, jaką kiedykolwiek widziano na świecie - udekorowano czernią i purpurą. Wszędzie czarne plamy żałobnych flag, kirów - przesłaniających światło lamp, blask neonów, jasne kwadraty okien. Na hotelach, w których zamieszkały cudzoziemskie delegacje, powiewają spuszczone do pół masztu flagi wszystkich niemal państw Europy. Z każdego okna, każdego balkonu wychyla się twarz Marszałka w okolu białych kwiatów i żałobnych wstęg. Gdzieniegdzie srebrzą <gap> , symboliczny skrót <gap> oraz potężnych rozmiarów <gap> marszałkowskie.<br><gap> dekoracjom i chodzą tak, jakby znajdowali się w domu żałoby. Warszawa jest domem żałoby, tak jak jest nim kraj cały.<br>Z godziny na godzinę