Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Poranny
Nr: 135
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1935
Katedry i któremi przejdzie dzisiaj, kierując się ku miejscu najbardziej wzruszającej wojskowej defilady, jaką kiedykolwiek widziano na świecie - udekorowano czernią i purpurą. Wszędzie czarne plamy żałobnych flag, kirów - przesłaniających światło lamp, blask neonów, jasne kwadraty okien. Na hotelach, w których zamieszkały cudzoziemskie delegacje, powiewają spuszczone do pół masztu flagi wszystkich niemal państw Europy. Z każdego okna, każdego balkonu wychyla się twarz Marszałka w okolu białych kwiatów i żałobnych wstęg. Gdzieniegdzie srebrzą , symboliczny skrót oraz potężnych rozmiarów marszałkowskie.
dekoracjom i chodzą tak, jakby znajdowali się w domu żałoby. Warszawa jest domem żałoby, tak jak jest nim kraj cały.
Z godziny na godzinę
Katedry i któremi przejdzie dzisiaj, kierując się ku miejscu najbardziej wzruszającej wojskowej defilady, jaką kiedykolwiek widziano na świecie - udekorowano czernią i purpurą. Wszędzie czarne plamy żałobnych flag, kirów - przesłaniających światło lamp, blask neonów, jasne kwadraty okien. Na hotelach, w których zamieszkały cudzoziemskie delegacje, powiewają spuszczone do pół masztu flagi wszystkich niemal państw Europy. Z każdego okna, każdego balkonu wychyla się twarz Marszałka w okolu białych kwiatów i żałobnych wstęg. Gdzieniegdzie srebrzą &lt;gap&gt; , symboliczny skrót &lt;gap&gt; oraz potężnych rozmiarów &lt;gap&gt; marszałkowskie.<br>&lt;gap&gt; dekoracjom i chodzą tak, jakby znajdowali się w domu żałoby. Warszawa jest domem żałoby, tak jak jest nim kraj cały.<br>Z godziny na godzinę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego