Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tylko ostrożnie!
Westchnienia dobiegały z wnętrza. Przybudówka miała już rozwalony sufit, Mirek siedział w środku i stamtąd wołał na pomocnika.
W środku ciemno było jak u Murzyna i mały nie zorientował się od razu, co tak zbulwersowało kolegę. Razem odwalili jeszcze kilkanaście cegieł, wpuszczając wreszcie do środka trochę słońca, stojącego niemal dokładnie nad dachem. Było południe. Mimo tego chłopakowi zrobiło się zimno, poczuł dreszcze i z trudem powstrzymał się od krzyku. W pokoiku bez okna stał niewielki stół, zydel i metalowe łóżko. Na nim leżały dwie kupki pożółkłych kości i dwie przytulone do siebie czaszki. Jedna z cegieł, nieuważnie odbijana, spadła
tylko ostrożnie!<br>Westchnienia dobiegały z wnętrza. Przybudówka miała już rozwalony sufit, Mirek siedział w środku i stamtąd wołał na pomocnika.<br>W środku ciemno było jak u Murzyna i mały nie zorientował się od razu, co tak zbulwersowało kolegę. Razem odwalili jeszcze kilkanaście cegieł, wpuszczając wreszcie do środka trochę słońca, stojącego niemal dokładnie nad dachem. Było południe. Mimo tego chłopakowi zrobiło się zimno, poczuł dreszcze i z trudem powstrzymał się od krzyku. W pokoiku bez okna stał niewielki stół, zydel i metalowe łóżko. Na nim leżały dwie kupki pożółkłych kości i dwie przytulone do siebie czaszki. Jedna z cegieł, nieuważnie odbijana, spadła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego