Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
o nią ciężko. Podnieśli wzrok na Awaru. Chciał
odejść w tej chwili, ale jeden z siedzących podniósł
rękę.

- Zaczekaj - powiedział - z daleka przybyłeś?

- Ja? - zdziwił się Awaru i rozejrzał się
dokoła, ale nikogo za sobą nie zobaczył. Skąd wiedzieli,
że przybył z daleka?

- Widać - rzekł mężczyzna,
jak gdyby wyczytał to nieme pytanie z twarzy Awaru - widać,
że jesteś tu pierwszy raz, bo przyglądasz się, jakbyś
chciał wszystko przewiercić oczami.

- Bo chcę! - odparł śmiało Awaru. Nie byli
chyba jednak czarownikami. Roześmiał się, a wraz
z nim obaj mężczyźni ukazali zęby w uśmiechu.
Mieli twarze błyszczące potem, wokół oczu gęste
promienie zmarszczek. Skóra
o nią ciężko. Podnieśli wzrok na Awaru. Chciał <br>odejść w tej chwili, ale jeden z siedzących podniósł <br>rękę.<br><br>- Zaczekaj - powiedział - z daleka przybyłeś?<br><br>- Ja? - zdziwił się Awaru i rozejrzał się <br>dokoła, ale nikogo za sobą nie zobaczył. Skąd wiedzieli, <br>że przybył z daleka?<br><br> - Widać - rzekł mężczyzna, <br>jak gdyby wyczytał to nieme pytanie z twarzy Awaru - widać, <br>że jesteś tu pierwszy raz, bo przyglądasz się, jakbyś <br>chciał wszystko przewiercić oczami.<br><br>- Bo chcę! - odparł śmiało Awaru. Nie byli <br>chyba jednak czarownikami. Roześmiał się, a wraz <br>z nim obaj mężczyźni ukazali zęby w uśmiechu. <br>Mieli twarze błyszczące potem, wokół oczu gęste <br>promienie zmarszczek. Skóra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego