Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
niewiedzy, z tego rozdarcia, dziadek nasz, jako jeden z niewielu we wsi, ostał się z duszą.
Ba, nawet z dwiema.
A mógłby przecież jedną sprzedać i dom chylący się ku upadkowi poprawić, parę tysiączków wnukom swoim odpalić na motocykle śmiglejsze od jaskółki.

Żal takiego dobra marnującego się w ciele już niemłodym, które lada dzień wywiezie się na furce i ziemią, na wspominki nocne ludzi starszych, nie mogących sypiać w wieczory jesienne, zasypie się na amen.
- Kapelusz. Chłop bez kapelusza jest jak koń bez podkowy.
Niby idzie, a nie słychać go, rozmawia z sąsiadem, a sąsiad rozgląda się po sadzie, jakby ktoś
niewiedzy, z tego rozdarcia, dziadek nasz, jako jeden z niewielu we wsi, ostał się z duszą.<br> Ba, nawet z dwiema.<br> A mógłby przecież jedną sprzedać i dom chylący się ku upadkowi poprawić, parę tysiączków wnukom swoim odpalić na motocykle śmiglejsze od jaskółki.<br> &lt;page nr=14&gt;<br> Żal takiego dobra marnującego się w ciele już niemłodym, które lada dzień wywiezie się na furce i ziemią, na wspominki nocne ludzi starszych, nie mogących sypiać w wieczory jesienne, zasypie się na amen.<br> - Kapelusz. Chłop bez kapelusza jest jak koń bez podkowy.<br> Niby idzie, a nie słychać go, rozmawia z sąsiadem, a sąsiad rozgląda się po sadzie, jakby ktoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego