zdaniem Pawła, lada chwila zostanie odkopane w grobowcu, żeby nie urazić uczuć Alicji. Pod wieczór porzuciliśmy posterunek i wróciliśmy do Aller<symbol desc="oslash">d, nie doczekawszy się czarnego faceta, przepełnieni do niego żywą niechęcią.<br>W domu obecni już byli wszyscy. Bobuś i Biała Glista nie zdradzali żadnych, z utęsknieniem oczekiwanych przez nas, objawów, niemniej jednak Alicja i Zosia nie odrywały niemal od nich roziskrzonego oka. Trzeba przyznać, że było na co popatrzeć. Biała Glista miała na sobie obcisłe spodnie i równie obcisły sweterek, co, razem wziąwszy, nadało jej wygląd osoby ubranej w dobrze nadęte dętki samochodowe i stanowiło widok napełniający rozkoszą duszę każdej kobiety. Wychowany