Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
wydobywając z mroku dwie postacie. Ich wydłużone cienie zachwiały się na ścianach
Człowiek, trzymający go mocno za ramię, odsunął się o pół kroku, chcąc lepiej przyjrzeć się jego twarzy
- Kto ty właściwie jesteś?
- Ja? - wybełkotał chłopiec. - Paragon!
To jedno słowo rozładowało napięcie. Człowiek z latarką puścił chłopca i roześmiał się nieoczekiwanie.
- Paragon? Jaki paragon?
- Tak mnie chłopcy nazywają - wyjaśnił Maniuś pospiesznie.
Dopiero teraz odważył się podnieść głowę i spojrzeć na tajemniczych przeciwników. Z ulgą zobaczył dwie młode, ogorzałe twarze.
- Chciałeś nas ostrzec, powiadasz?
- Legalnie - odparł już spokojniej Paragon. - Komendant posterunku był u dziadka. Na własne oczy widziałem.
Na schodach prowadzących do
wydobywając z mroku dwie postacie. Ich wydłużone cienie zachwiały się na ścianach<br>Człowiek, trzymający go mocno za ramię, odsunął się o pół kroku, chcąc lepiej przyjrzeć się jego twarzy &lt;page nr=71&gt;<br> - Kto ty właściwie jesteś?<br> - Ja? - wybełkotał chłopiec. - Paragon!<br>To jedno słowo rozładowało napięcie. Człowiek z latarką puścił chłopca i roześmiał się nieoczekiwanie.<br> - Paragon? Jaki paragon?<br> - Tak mnie chłopcy nazywają - wyjaśnił Maniuś pospiesznie.<br>Dopiero teraz odważył się podnieść głowę i spojrzeć na tajemniczych przeciwników. Z ulgą zobaczył dwie młode, ogorzałe twarze.<br> - Chciałeś nas ostrzec, powiadasz?<br> - Legalnie - odparł już spokojniej Paragon. - Komendant posterunku był u dziadka. Na własne oczy widziałem.<br>Na schodach prowadzących do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego