wierzy, nie w pośrednika.<br>- A pan doktor... W co wierzy?<br>- Ja? - obruszył się Tubiełło. - W siebie wierzę.<br>- Zastanowię się nad wszystkim, później powiem.<br>- Dobrze, dobrze... Dużo czasu przed nami, nie dzisiaj, to jutro, nie jutro, to za tydzień. Musi pan także rozważyć miejsce spoczynku. To ważne. Tutaj możliwości mamy naprawdę nieograniczone, działamy w międzynarodowej sieci - chce pan na Pčre-Lachaise, proszę bardzo, albo może na Rossie wileńskiej czy w West Palm Beach z widokiem na ocean? Nawet na Wyspie Wielkanocnej! Nie ma problemu. Można także u nas, w rodzinnym mieście, w Czerwonym bądź Błękitnym Kręgu Wieczności, z gwarancją zachowania inskrypcji nagrobnej