Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
dzielny, że nie trzeba przyjeżdżać do niego na przysięgę, przecież da sobie radę. W miarę upływu czasu mój smutek oraz poczucie samotności powiększało się. W końcu kiedy na placu pozostało zaledwie kilkanaście osób totalnie przygnębiony zdecydowałem się samotnie wyjść z jednostki.
Przeszedłem przez bramę i ruszyłem w kierunku znajdującego się nieopodal przystanku tramwajowego. Stała tam jakaś grupka cywili. Wypatrzyłem w niej jakąś ładną dziewczynę o długich włosach w kolorze dojrzałej pszenicy. Przyjrzałem się jej uważniej a kiedy się odwróciła ze zdumieniem uświadomiłem sobie, że to przecież moja siostra Marzena!
- Cześć Wiesiek - zawołała podbiegając do mnie.
- Cześć! - przywitałem ją rozpromieniony ze szczęścia
dzielny, że nie trzeba przyjeżdżać do niego na przysięgę, przecież da sobie radę. W miarę upływu czasu mój smutek oraz poczucie samotności powiększało się. W końcu kiedy na placu pozostało zaledwie kilkanaście osób totalnie przygnębiony zdecydowałem się samotnie wyjść z jednostki. <br>Przeszedłem przez bramę i ruszyłem w kierunku znajdującego się nieopodal przystanku tramwajowego. Stała tam jakaś grupka cywili. Wypatrzyłem w niej jakąś ładną dziewczynę o długich włosach w kolorze dojrzałej pszenicy. Przyjrzałem się jej uważniej a kiedy się odwróciła ze zdumieniem uświadomiłem sobie, że to przecież moja siostra Marzena!<br>- Cześć Wiesiek - zawołała podbiegając do mnie.<br>- Cześć! - przywitałem ją rozpromieniony ze szczęścia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego