mojego composition - "reprezentuje w istocie to, co w naturze kobiece. Poi, aby ożywić. A przy tym - pluskiem wody - przyzywa, wabi i kusi."<br>- I co, zgadzało się? - zapytałem z uśmiechem.<br>- <foreign lang="fr">Peut-etre</>... - odrzekła figlarnie.<br>- Mogłyby też być Ryby - mruknąłem rozbawiony, ni to do siebie, ni do niej.<br>- <foreign lang="fr">Poissons? Pourquoi?</> - podchwyciła, przystając nieopodal recepcji.<br>Spojrzałem w zielone oczy.<br>"Czyż nie jesteś syreną?" spytałem telepatycznie, a głosem odpowiedziałem: - Sąsiadują z Wodnikiem.<br>Roześmiała się ładnie i podała mi rękę ("bywaj, uroczy chłopcze, a nie zapomnij o mnie!").<br>Kłaniając się spostrzegłem, że urzędniczka z recepcji z uśmiechem, lecz i z uwagą, przygląda się tej scenie.<br>Skinąłem