Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
słowa, by opisać to, co dzieje się z tymi facetami. Chciałem znaleźć słowo, które z jednej strony wyrażałoby stan ich morale, z drugiej stan przygotowania politycznego, z innej - stan wrażliwości na opinię publiczną, jeszcze innej - stan gotowości do służby. Szukałem, nie znalazłem. Słowa, które przychodziły mi do głowy były bardzo nieparlamentarne. Doszedłem zatem do wniosku, że nie będę się tymi ludźmi przejmował.
Powiedziałem sobie: ponieważ mnie zupełnie nie obchodzicie i nie jesteście mnie w stanie zdenerwować, zyskałem dzięki wam kilka lat spokojnego życia. A i tak na waszych działaniach najlepiej wychodzi opozycja. Nie musi nic, ale to kompletnie nic robić, by
słowa, by opisać to, co dzieje się z tymi facetami. Chciałem znaleźć słowo, które z jednej strony wyrażałoby stan ich morale, z drugiej stan przygotowania politycznego, z innej - stan wrażliwości na opinię publiczną, jeszcze innej - stan gotowości do służby. Szukałem, nie znalazłem. Słowa, które przychodziły mi do głowy były bardzo nieparlamentarne. Doszedłem zatem do wniosku, że nie będę się tymi ludźmi przejmował.<br>Powiedziałem sobie: ponieważ mnie zupełnie nie obchodzicie i nie jesteście mnie w stanie zdenerwować, zyskałem dzięki wam kilka lat spokojnego życia. A i tak na waszych działaniach najlepiej wychodzi opozycja. Nie musi nic, ale to kompletnie nic robić, by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego