niezdolni uświadomić sobie zachodzącego procesu ewolucji pamięci (piszę: "my" - ludzie), to zmianę, ruch, sukcesywne metamorfozy - oznaki życia - przecież dostrzegamy. Mówi się: "wspomnienia zatarły mi się". Mówi się: "niewyraźnie to pamiętam". A tu wszak nie chodzi o zanik wspomnień absolutny, lecz o ich podświadomą deformację. Bo zachowana informacja jest zawsze informacją niepełną, nie sposób zapamiętać całości danych percepcyjnych. <br>Mój najdawniejszy obraz... reminiscencja smutku: samotny, spoglądam przez wielkie okno kuchenne na śnieżny krajobraz budowy, a na pierwszym planie smętnie zgarbiony dźwig. Kiedy sobie przypominam, widzę to wszystko bardzo dokładnie. I smugi brudu na szybie, i labirynt wykopów, kładek, nagich fundamentów, bruzd zamarzniętego błota