Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
dwie oszklone szafy wypełnione starą porcelaną. Przeciwległą ścianę zajmował kilim z ryngrafem i skrzyżowanymi szablami. Podłoga lśniła idealnie wypastowaną dębową klepką. Kurtz, co jakiś czas, wpadał w szał sprzątania i czyszczenia - można go było wtedy zobaczyć w kapciach do froterowania glansującego podłogę. Przy całym jego stylu życia było to coś niepojętego.
"Nic się tu przez te lata nie zmieniło" - pomyślał Frik i wychylił się przez parapet. Za oknami oddychała wspaniała, czerwcowa noc. Miał przed sobą otoczone oficynami podwórko, a dalej wysoki mur i zdziczały ogród z kwitnącym kasztanem. Nad tym wszystkim wisiało rozgwieżdżone niebo, z którego coraz to spadała gwiazda.
Frik
dwie oszklone szafy wypełnione starą porcelaną. Przeciwległą ścianę zajmował kilim z ryngrafem i skrzyżowanymi szablami. Podłoga lśniła idealnie wypastowaną dębową klepką. Kurtz, co jakiś czas, wpadał w szał sprzątania i czyszczenia - można go było wtedy zobaczyć w kapciach do froterowania glansującego podłogę. Przy całym jego stylu życia było to coś niepojętego.<br>"Nic się tu przez te lata nie zmieniło" - pomyślał Frik i wychylił się przez parapet. Za oknami oddychała wspaniała, czerwcowa noc. Miał przed sobą otoczone oficynami podwórko, a dalej wysoki mur i zdziczały ogród z kwitnącym kasztanem. Nad tym wszystkim wisiało rozgwieżdżone niebo, z którego coraz to spadała gwiazda. <br>Frik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego