w lewo i znowu w prawo, wreszcie zatrzymał się przed Królową i spytał:<br> - A właściwie, co byś chciała, żebym uczynił konkretnie?<br> - Chciałabym, żebyś sprowadził tu, na chwilę, doktora Durchfreuda.<br> KRÓL: - To wszystko?<br> KRÓLOWA: - Tak.<br> KRÓL (wyciągając naprzód głowę, głosem uroczystym): - Gertrudo, będziesz go miała.<br> KRÓLOWA: - Żywego i całego.<br> KRÓL: - Nie niepokój się, Gertrudo, żywego i całego.<br> I odszedłszy na bok, zawołał:<br> - <hi rend="spaced">Rosenkrantz i Guildenstern</>!<br> Rosenkrantz i Guildenstern wyrośli nagle tuż przy nim. Myrmidon wydał im polecenie cichym szeptem.<br> - Do twoich usług, Majeste - powiedział Rosenkrantz.<br> - Do twoich usług, Majeste - powtórzył jak echo Guildenstern.<br> I obaj, narzuciwszy na głowy poły peleryn utkanych z gęstych