Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
badał okna i kredę.
Ale w chwili gdy zadźwięczał dzwonek, wszyscy jedną myślą tknięci skoczyli ku tablicy i dziesięć rąk jednocześnie zatarło napis. Bo dla każdego było jasne, że sprawa ta stała się wyłączną własnością klasy.
Pierwsza lekcja płynęła w atmosferze głębokiej uwagi i skupienia - aż panna Jadwiga poczuła lekki niepokój w sercu. Dopiero pod koniec godziny gruby Bronek szepnął do Władka:
- A ja myślę, że to ty...
Władek rzucił się na ławce.
- Dureń - syknął donośnie.
Jerzy zapytał nie odwracając głowy:
- Na jakiej podstawie?
Ale Bronek nie miał żadnej podstawy, wobec czego jego sąsiadka, ciemnowłosa Krysia, doradziła mu, żeby kazał się
badał okna i kredę.<br>Ale w chwili gdy zadźwięczał dzwonek, wszyscy jedną myślą tknięci skoczyli ku tablicy i dziesięć rąk jednocześnie zatarło napis. Bo dla każdego było jasne, że sprawa ta stała się wyłączną własnością klasy.<br>Pierwsza lekcja płynęła w atmosferze głębokiej uwagi i skupienia - aż panna Jadwiga poczuła lekki niepokój w sercu. Dopiero pod koniec godziny gruby Bronek szepnął do Władka:<br>- A ja myślę, że to ty...<br>Władek rzucił się na ławce.<br>- Dureń - syknął donośnie.<br>Jerzy zapytał nie odwracając głowy:<br>- Na jakiej podstawie?<br>Ale Bronek nie miał żadnej podstawy, wobec czego jego sąsiadka, ciemnowłosa Krysia, doradziła mu, żeby kazał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego