Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
zdawała się topnieć w dłoni. Pociąg już ruszył i Bela owiany parą przyspieszył kroku, wymachiwał kapeluszem o szerokich skrzydłach. Okno, przylutowane naciekami lodu, nie dawało się otworzyć. Pociąg wyskoczył w słońce, zeszklone pola biły zwierciadlanym blaskiem, aż musiał zmrużyć oczy.
Zostawił przyjaciela w czasie, który zdawał się pachnieć przemianą, radosnym niepokojem, było w powietrzu jakieś niecierpliwe napięcie. Po kawiarniach zasłonięci płachtą partyjnej gazety ludzie szeptali o rychłych przesunięciach w rządzie.
Wkrótce listy, jakie zaczął otrzymywać, pełne złośliwego humoru, sceptycznych uwag okrzyków nadziei, stały się zapowiedzią, że coś się musi dziać. Tylko gazety zostały bez zmian, szare, ziejące nudą kolumny druku. Na
zdawała się topnieć w dłoni. Pociąg już ruszył i Bela owiany parą przyspieszył kroku, wymachiwał kapeluszem o szerokich skrzydłach. Okno, przylutowane naciekami lodu, nie dawało się otworzyć. Pociąg wyskoczył w słońce, zeszklone pola biły zwierciadlanym blaskiem, aż musiał zmrużyć oczy.<br>Zostawił przyjaciela w czasie, który zdawał się pachnieć przemianą, radosnym niepokojem, było w powietrzu jakieś niecierpliwe napięcie. Po kawiarniach zasłonięci płachtą partyjnej gazety ludzie szeptali o rychłych przesunięciach w rządzie.<br>Wkrótce listy, jakie zaczął otrzymywać, pełne złośliwego humoru, sceptycznych uwag okrzyków nadziei, stały się zapowiedzią, że coś się musi dziać. Tylko gazety zostały bez zmian, szare, ziejące nudą kolumny druku. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego