Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
i z zachowaniem języka oryginału. Ci, co wołali, że już dość o historii i polityce, że teraz trzeba o człowieku, dostali piękny przykład, że można się wewnętrznie zreformować, tylko czy sami nie zapomnieli już tego języka? Niepokój duchowy jest odwieczną cechą niespokojnych czasów. Na "FAUSTYNĘ" Jerzego Łukasiewicza czekaliśmy jednak z niepokojem. Zrobić film o świętej i mistyczce, bł. Faustynie, Siostrze Miłosierdzia, przy dzisiejszej aurze wokół polskiej religijności, to było ryzykowne zadanie. Z największym niedosytem wyszli jednak z seansu ci, którzy spodziewali się wielkich dylematów duchowych, paradoksów świętości. Scena, gdy Faustyna spowiada się przed konfesjonałem, że widziała Boga i otrzymuje rozgrzeszenie, mogłaby
i z zachowaniem języka oryginału. Ci, co wołali, że już dość o historii i polityce, że teraz trzeba o człowieku, dostali piękny przykład, że można się wewnętrznie zreformować, tylko czy sami nie zapomnieli już tego języka? Niepokój duchowy jest odwieczną cechą niespokojnych czasów. Na "FAUSTYNĘ" Jerzego Łukasiewicza czekaliśmy jednak z niepokojem. Zrobić film o świętej i mistyczce, bł. Faustynie, Siostrze Miłosierdzia, przy dzisiejszej aurze wokół polskiej religijności, to było ryzykowne zadanie. Z największym niedosytem wyszli jednak z seansu ci, którzy spodziewali się wielkich dylematów duchowych, paradoksów świętości. Scena, gdy Faustyna spowiada się przed konfesjonałem, że widziała Boga i otrzymuje rozgrzeszenie, mogłaby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego