Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
się, że z wierzb przyciętych do smolnego łba idzie dym.
Teraz już wyraźnie pod wszystkimi wierzbami błękitniało od dymu.
Zdziwiło mnie to bardziej od uchylonych okien, gdyż niebo nad wierzbami było wyiskrzone i gotowe na przyjęcie wieczornej gwiazdy i wieczornej zorzy.
W zimie jednak, kiedy odległości maleją, a czas się niepomiernie wydłuża, wszystko jest możliwe.
Nawet ten zadymiony zagajnik, jakby przezeń przeleciało stado siwiutkich sokołów, wydał mi się zwykłym zagajnikiem, przeczuwającym być może niebiosa prószące śniegiem, Betlejemską Gwiazdę, turonia, jakiegoś mędrca lub wiejskiego głupka.
Przeto nie zastanawiałem się nad tym dłużej.
Zresztą spocone do żółtej siary konie szarpnęły wóz, wciągając go
się, że z wierzb przyciętych do smolnego łba idzie dym.<br> Teraz już wyraźnie pod wszystkimi wierzbami błękitniało od dymu.<br> Zdziwiło mnie to bardziej od uchylonych okien, gdyż niebo nad wierzbami było wyiskrzone i gotowe na przyjęcie wieczornej gwiazdy i wieczornej zorzy.<br> W zimie jednak, kiedy odległości maleją, a czas się niepomiernie wydłuża, wszystko jest możliwe.<br> Nawet ten zadymiony zagajnik, jakby przezeń przeleciało stado siwiutkich sokołów, wydał mi się zwykłym zagajnikiem, przeczuwającym być może niebiosa prószące śniegiem, Betlejemską Gwiazdę, turonia, jakiegoś mędrca lub wiejskiego głupka.<br> Przeto nie zastanawiałem się nad tym dłużej.<br> Zresztą spocone do żółtej siary konie szarpnęły wóz, wciągając go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego