Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do Japończyków. Zamykanie w obozach internowania Amerykanów pochodzenia japońskiego nie budziło sprzeciwu. Dziś nikomu nie przychodzi do głowy, żeby internować mieszkających w USA Arabów. Powszechne odczucie jest takie, że terroryści to terroryści, a Arabowie to Arabowie.

Bo ludzie przestali wierzyć w zbiorową odpowiedzialność?

Na pewno legitymizacja zasady zbiorowej odpowiedzialności jest nieporównanie słabsza niż pół wieku temu. Gdyby prezydent Bush nakazał dywanowe bombardowanie miast - tak jak w 1945 r. bez społecznego sprzeciwu bombardowano Drezno - Amerykanie by protestowali. Zasadą prowadzenia wojny stało się unikanie cywilnych ofiar po stronie przeciwnika. Nawet jeżeli mamy w świecie krótkotrwały powrót odruchów nacjonalistycznych, to na tle gigantycznej zmiany
do Japończyków. Zamykanie w obozach internowania Amerykanów pochodzenia japońskiego nie budziło sprzeciwu. Dziś nikomu nie przychodzi do głowy, żeby internować mieszkających w USA Arabów. Powszechne odczucie jest takie, że terroryści to terroryści, a Arabowie to Arabowie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Bo ludzie przestali wierzyć w zbiorową odpowiedzialność?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Na pewno legitymizacja zasady zbiorowej odpowiedzialności jest nieporównanie słabsza niż pół wieku temu. Gdyby prezydent Bush nakazał dywanowe bombardowanie miast - tak jak w 1945 r. bez społecznego sprzeciwu bombardowano Drezno - Amerykanie by protestowali. Zasadą prowadzenia wojny stało się unikanie cywilnych ofiar po stronie przeciwnika. Nawet jeżeli mamy w świecie krótkotrwały powrót odruchów nacjonalistycznych, to na tle gigantycznej zmiany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego