Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Machina
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jak "Select" czy "NME", pełne nie tylko dwudziestolatków, ale świetnych kapel złożonych z 18-19-letnich muzyków, wydających swoje pierwsze płyty. Wiem, że odbywa się naturalny przepływ interesujących artystów z niezależnych firm płytowych do wielkich koncernów zapewniających im środki na poświęcenie się swojemu rozwojowi artystycznemu (albo na samobójstwo, w razie niepowodzenia - patrz: Hutchence, Cobain...).

I kiedy widzę, że na koncerty Kultu, Homo Twista, Świetlików, T.Love przychodzą nadkomplety i nie tylko na tych ostatnich, ale np. na jubileusz prawie nieznanej Pidżamy Porno (no dobra, piszę to przez kumoterstwo, bo kumpluję się z tym zespołem) koniki sprzedają bilety z czterokrotnym przebiciem. I
jak "Select" czy "NME", pełne nie tylko dwudziestolatków, ale świetnych kapel złożonych z 18-19-letnich muzyków, wydających swoje pierwsze płyty. Wiem, że odbywa się naturalny przepływ interesujących artystów z niezależnych firm płytowych do wielkich koncernów zapewniających im środki na poświęcenie się swojemu rozwojowi artystycznemu (albo na samobójstwo, w razie niepowodzenia - patrz: Hutchence, Cobain...).<br><br> I kiedy widzę, że na koncerty Kultu, Homo Twista, Świetlików, T.Love przychodzą nadkomplety i nie tylko na tych ostatnich, ale np. na jubileusz prawie nieznanej Pidżamy Porno (no dobra, piszę to przez kumoterstwo, bo kumpluję się z tym zespołem) koniki sprzedają bilety z czterokrotnym przebiciem. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego