Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 26.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ciał, prawdopodobnie ofiar takiego odwetu, lider Sojuszu Burhanuddin Rabbani, by zapobiec masakrom, wydał wszystkim dowódcom rozkaz humanitarnego postępowania z pokonanymi. Rabbani zamierza wypuścić afgańskich zwolenników mułły Omara, a cudzoziemców oddać w ręce ONZ. - Jesteśmy zwolennikami przebaczenia - powiedział przywódca Sojuszu, uznawany za prezydenta Afganistanu. - Ludzie się boją, że zabijemy cudzoziemców. To nieprawda. Tymczasem rzecznik jednego z komendantów Sojuszu Mohammeda Muhakika ujawnił, że wśród 600 obcych bojowników, wziętych w sobotę do niewoli i przewiezionych do fortecy w Mazar-i-Szarif, wybuchł bunt. Jeńcy wyłamali drzwi, odebrali strażnikom broń i próbowali zbiec. Bunt został stłumiony, część jeńców się poddała, część zginęła w walce. Wciąż
ciał, prawdopodobnie ofiar takiego odwetu, lider Sojuszu Burhanuddin Rabbani, by zapobiec masakrom, wydał wszystkim dowódcom rozkaz humanitarnego postępowania z pokonanymi. Rabbani zamierza wypuścić afgańskich zwolenników mułły Omara, a cudzoziemców oddać w ręce ONZ. - Jesteśmy zwolennikami przebaczenia - powiedział przywódca Sojuszu, uznawany za prezydenta Afganistanu. - Ludzie się boją, że zabijemy cudzoziemców. To nieprawda. Tymczasem rzecznik jednego z komendantów Sojuszu Mohammeda Muhakika ujawnił, że wśród 600 obcych bojowników, wziętych w sobotę do niewoli i przewiezionych do fortecy w Mazar-i-Szarif, wybuchł bunt. Jeńcy wyłamali drzwi, odebrali strażnikom broń i próbowali zbiec. Bunt został stłumiony, część jeńców się poddała, część zginęła w walce. Wciąż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego