Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
skończyć. Wtem rozległo się pukanie do drzwi, zawołałem: "Proszę", drzwi się otworzyły i zobaczyłem nawet rękę, która trzymała za klamkę. Ale w chwili następnej zamknęły się przed samym moim nosem i gdy wybiegłem na schody, nikogo już nie było. Może to wszystko mi się przywidziało. Od paru dni mam wciąż nieprzyjemności i przytrafiają mi się same dziwne wypadki. Chodzę z rewolwerem i niebawem wskutek zdenerwowania postrzelę jakiegoś niewinnego człowieka, który nieopatrznie mi się nawinie pod rękę...
- Zastrzelisz?... - zapytała Rebeka z ciekawością. - Wczoraj o mały włos nie zacząłem strzelać przez okno - rzekł chirurg i znowu cień jego przesunął się przez pokój. - Ni
skończyć. Wtem rozległo się pukanie do drzwi, zawołałem: "Proszę", drzwi się otworzyły i zobaczyłem nawet rękę, która trzymała za klamkę. Ale w chwili następnej zamknęły się przed samym moim nosem i gdy wybiegłem na schody, nikogo już nie było. Może to wszystko mi się przywidziało. Od paru dni mam wciąż nieprzyjemności i przytrafiają mi się same dziwne wypadki. Chodzę z rewolwerem i niebawem wskutek zdenerwowania postrzelę jakiegoś niewinnego człowieka, który nieopatrznie mi się nawinie pod rękę...<br>- Zastrzelisz?... - zapytała Rebeka z ciekawością. - Wczoraj o mały włos nie zacząłem strzelać przez okno - rzekł chirurg i znowu cień jego przesunął się przez pokój. - Ni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego