Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
się kryształem. - Dajcie mi tu ich trójkę - rzekł wskazując na lewo od iluzji planety, w zbieg ściany i sufitu.
- Robi się.
Po chwili zakotłowały się pod powałą trzy kłęby mroku.
- O kurwa.
Generał szybko podszedł do zaślepionych urwitów i lewą dłonią dotknął skroni każdego z nich. Zsunęli się z krzeseł, nieprzytomni. Obłoki ciemności zniknęły.
- Trzeba było posadzić tu kogoś, żeby ich monitorował - rzekł. - Wpadli w spiralę światła. Uciekliby jednak, gdybyś nie dał im tego wspomagania. Diamenty mogłyby wpompować w nich pół galaktyki, to postęp geometryczny, rezonans zmieniłby nas w plazmę. Dlaczego o tym nie pomyślałeś, Zakraca? Trzy czwarte miast w Imperium
się kryształem. - Dajcie mi tu ich trójkę - rzekł wskazując na lewo od iluzji planety, w zbieg ściany i sufitu.<br>- Robi się.<br>Po chwili zakotłowały się pod powałą trzy kłęby mroku.<br>- O kurwa.<br>Generał szybko podszedł do zaślepionych &lt;orig&gt;urwitów&lt;/&gt; i lewą dłonią dotknął skroni każdego z nich. Zsunęli się z krzeseł, nieprzytomni. Obłoki ciemności zniknęły.<br>- Trzeba było posadzić tu kogoś, żeby ich monitorował - rzekł. - Wpadli w spiralę światła. Uciekliby jednak, gdybyś nie dał im tego wspomagania. Diamenty mogłyby wpompować w nich pół galaktyki, to postęp geometryczny, rezonans zmieniłby nas w plazmę. Dlaczego o tym nie pomyślałeś, Zakraca? Trzy czwarte miast w Imperium
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego