Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
pif, paf, bardzo dużo ich jest". No, a Nemrod nie siada, broń Boże; zdenerwowany, kawę żłopie, buły pcha, żeby - znaczy się - siłę mieć te piccoli mordować. A piesek, pokorny taki, stoi, patrzy, jak jego koźlarz obżera się, i chwostikom, biedactwo wilajet... No! Porwali się! Znowu huk, stuk i tak, aż nieprzyzwoicie. Kłapouszka wrzucili do koszyka, co z tyłu przytroczony, tylko główka kudłata wygląda. I frant mój z rożnem pakuje się na siodło. Hajda! Zakurzyli, zaszwargotali, zasmrodzili... Ot, będą piccoli mieć się z pyszna na Campania Romana! Kelner wraca - nadęty. Dumnie spogląda; znaczy się: patrz i na wąs motaj, signora forestiera, jaki
pif, paf, bardzo dużo ich jest". No, a Nemrod nie siada, broń Boże; zdenerwowany, kawę żłopie, buły pcha, żeby - znaczy się - siłę mieć te piccoli mordować. A piesek, pokorny taki, stoi, patrzy, jak jego koźlarz obżera się, i chwostikom, biedactwo wilajet... No! Porwali się! Znowu huk, stuk i tak, aż nieprzyzwoicie. Kłapouszka wrzucili do koszyka, co z tyłu przytroczony, tylko główka kudłata wygląda. I frant mój z rożnem pakuje się na siodło. Hajda! Zakurzyli, zaszwargotali, zasmrodzili... Ot, będą piccoli mieć się z pyszna na Campania Romana! Kelner wraca - nadęty. Dumnie spogląda; znaczy się: patrz i na wąs motaj, signora forestiera, jaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego