Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
zmrużył powieki na mój widok! Tak przyciągał mnie wzrokiem, że chyba wpadłam mu aż do serca.
Twoje koleżanki licytują się o spojrzenie Króla Tanga, jakby od takiego spojrzenia zależeć miała cała przyszłość. Milczysz. Przecież wiesz, że odwrócił się tylko dla ciebie i tylko na ciebie spojrzał.
- Przy tobie wciąż widzę nieprzyzwoicie wielu mężczyzn, ale ty nadal jesteś sama - dziwiła się Julia, wodząc palcem po rozłożonych na stoliku kartach.
- Zmyślasz - mruknęła Iw, patrząc obojętnym wzrokiem w talię przybrudzoną od częstego używania.
Nie wiesz, kiedy, gdzie i od kogo twoja matka nauczyła się wróżyć z kart. I skąd ta dziwna umiejętność odgadywania i
zmrużył powieki na mój widok! Tak przyciągał mnie wzrokiem, że chyba wpadłam mu aż do serca.<br> Twoje koleżanki licytują się o spojrzenie Króla Tanga, jakby od takiego spojrzenia zależeć miała cała przyszłość. Milczysz. Przecież wiesz, że odwrócił się tylko dla ciebie i tylko na ciebie spojrzał.<br>- Przy tobie wciąż widzę nieprzyzwoicie wielu mężczyzn, ale ty nadal jesteś sama - dziwiła się Julia, wodząc palcem po rozłożonych na stoliku kartach.<br> - Zmyślasz - mruknęła Iw, patrząc obojętnym wzrokiem w talię przybrudzoną od częstego używania.<br>Nie wiesz, kiedy, gdzie i od kogo twoja matka nauczyła się wróżyć z kart. I skąd ta dziwna umiejętność odgadywania i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego