Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 30.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
jej obecności co najmniej dziwnie. Kobiety, chcąc się do niej upodobnić, również zachowują się inaczej niż zwykle. Poszukiwaną widziano już w Europie, konkretnie w Alzacji. Przez czas jakiś była w Warszawie. Przy całej swojej urodzie, przy całym swoim wdzięku, przy całej swojej pogodzie ducha, którą przenosi na innych, jest wyjątkowo niepunktualna. Mając świadomość swojego wyglądu potrafi być kapryśna. Cieszy się, kiedy ją adorują. Nie lubi być nie zauważona. Może dlatego kilkakrotnie zapowiadała swoje przybycie, po to tylko, żeby je odwołać. Poszukiwanej nie oskarża się o nic, dlatego nie listem gończym jest ścigana, ale miłosnym. Mam nadzieję, że w chwili, kiedy tygodnik
jej obecności co najmniej dziwnie. Kobiety, chcąc się do niej upodobnić, również zachowują się inaczej niż zwykle. Poszukiwaną widziano już w Europie, konkretnie w Alzacji. Przez czas jakiś była w Warszawie. Przy całej swojej urodzie, przy całym swoim wdzięku, przy całej swojej pogodzie ducha, którą przenosi na innych, jest wyjątkowo niepunktualna. Mając świadomość swojego wyglądu potrafi być kapryśna. Cieszy się, kiedy ją adorują. Nie lubi być nie zauważona. Może dlatego kilkakrotnie zapowiadała swoje przybycie, po to tylko, żeby je odwołać. Poszukiwanej nie oskarża się o nic, dlatego nie listem gończym jest ścigana, ale miłosnym. Mam nadzieję, że w chwili, kiedy tygodnik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego