Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
Stoję przed okienkiem i obliczem WOP-u. Porucznik, jeżeli pamiętam jeszcze stopnie i insygnia, o twarzy zawodowo surowej, bada skrupulatnie mój belgijski paszport, datę i miejsce urodzenia, sprawdza czy zdjęcie zgadza się z oryginałem, przenosi kilka razy wzrok z małej czerwonej książeczki na twarz byłego rodaka. Obaj milczymy. Jego twarz nieruchoma, moja coraz bledsza. Nagle urzędowy głos z budki. Słyszę pytanie:
- Pan pierwszy raz? - - Tak, pierwszy... - Już myślę, że pierwszy i ostatni, aż nagle głos niesie z budki: "Od wczoraj jest już bezpośrednie połączenie ze Lwowem. Do widzenia panu".
Taki był mój jedyny kontakt z umundurowanym przedstawicielem państwa polskiego. I takie
Stoję przed okienkiem i obliczem WOP-u. Porucznik, jeżeli pamiętam jeszcze stopnie i insygnia, o twarzy zawodowo surowej, bada skrupulatnie mój belgijski paszport, datę i miejsce urodzenia, sprawdza czy zdjęcie zgadza się z oryginałem, przenosi kilka razy wzrok z małej czerwonej książeczki na twarz byłego rodaka. Obaj milczymy. Jego twarz nieruchoma, moja coraz bledsza. Nagle urzędowy głos z budki. Słyszę pytanie:<br>- Pan pierwszy raz? - - Tak, pierwszy... - Już myślę, że pierwszy i ostatni, aż nagle głos niesie z budki: "Od wczoraj jest już bezpośrednie połączenie ze Lwowem. Do widzenia panu".<br> Taki był mój jedyny kontakt z umundurowanym przedstawicielem państwa polskiego. I takie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego