Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
niechętnie, a on leżał tam z rozrzuconymi szeroko rękami, twarzy nie mogłem zobaczyć w pierwszej chwili, bo zasłaniał ją klęczący lekarz, ale przecież od razu dostrzec musiałem te za duże, sine teraz dłonie z zesztywniałymi, zagiętymi palcami wyciągnięte ku mnie, a za chwilę, kiedy lekarz już wstał, patrzące na mnie nieruchome oczy; lekarz coś mówił, usłyszałem tylko: "Nie żyje'', potem powtórzył to jeszcze raz i spytał, czy ktoś go zna, nie odezwałem się, bo to już nie miało żadnego znaczenia, kierownik hotelu martwił się, że to właśnie u niego się stało i w Nowy Rok, ktoś z boku dodał, że to
niechętnie, a on leżał tam z rozrzuconymi szeroko rękami, twarzy nie mogłem zobaczyć w pierwszej chwili, bo zasłaniał ją klęczący lekarz, ale przecież od razu dostrzec musiałem te za duże, sine teraz dłonie z zesztywniałymi, zagiętymi palcami wyciągnięte ku mnie, a za chwilę, kiedy lekarz już wstał, patrzące na mnie nieruchome oczy; lekarz coś mówił, usłyszałem tylko: "Nie żyje'', potem powtórzył to jeszcze raz i spytał, czy ktoś go zna, nie odezwałem się, bo to już nie miało żadnego znaczenia, kierownik hotelu martwił się, że to właśnie u niego się stało i w Nowy Rok, ktoś z boku dodał, że to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego