Typ tekstu: Książka
Autor: Janusz Tazbir
Tytuł: Silva rerum historicarum
Rok: 2002
zgryźliwej uwadze szczypta prawdy.
Dzisiejszych czytelników staropolskich diariuszy podróżnych uderza płytkie (chciałoby się rzec: fotograficzne), a nie refleksyjne i bardziej pogłębione ujmowanie obcej rzeczywistości. Na czoło opisu wybijają się: trasa, warunki noclegu, od czasu do czasu jakieś osobliwości, które przykuły uwagę turysty. Już dawno zauważono, że relacje naszych przodków cechuje niesłychana ogólnikowość, skłonność do szablonu, często wręcz nieporadność. Dotyczy to zwłaszcza opisu dzieł sztuki czy zabytków architektury. Jeśli autorzy diariuszy dawali wyraz swej wrażliwości estetycznej, to raczej pod wpływem uroków krajobrazu niż w wyniku zetknięcia się z pięknem budownictwa, rzeźby czy malarstwa. Czasami przepisywano poczciwie (i dość mechanicznie) całe fragmenty obcych
zgryźliwej uwadze szczypta prawdy.<br>Dzisiejszych czytelników staropolskich diariuszy podróżnych uderza płytkie (chciałoby się rzec: fotograficzne), a nie refleksyjne i bardziej pogłębione ujmowanie obcej rzeczywistości. Na czoło opisu wybijają się: trasa, warunki noclegu, od czasu do czasu jakieś osobliwości, które przykuły uwagę turysty. Już dawno zauważono, że relacje naszych przodków cechuje niesłychana ogólnikowość, skłonność do szablonu, często wręcz nieporadność. Dotyczy to zwłaszcza opisu dzieł sztuki czy zabytków architektury. Jeśli autorzy diariuszy dawali wyraz swej wrażliwości estetycznej, to raczej pod wpływem uroków krajobrazu niż w wyniku zetknięcia się z pięknem budownictwa, rzeźby czy malarstwa. Czasami przepisywano poczciwie (i dość mechanicznie) całe fragmenty obcych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego