jasne, <name type="tit">Unitá</> zdezawuowała swego publicystę, a partia oświadczyła, że Jacoviello upraszcza, bo sprawa jest szalenie skomplikowana. W istocie wszyscy jednak myślą tak jak Jacoviello, tylko że jest jeszcze za wcześnie aby można było we Włoszech, a tym bardziej we Francji, tak otwarcie do Pekinu <page nr=89> się umizgać. Postawa Marchais jest wyjątkowo niesmaczna. Jeszcze kilka lat temu nakazał on usunięcie ze święta <name type="tit">Humanité</> książki pani Macciocchi, żony Jacoviello, <foreign lang="fr">comme par hasard</> właśnie na temat Chin. Dla K.P. Francji, która dziś wyraża dla zmarłego Mao "szacunek i wzruszenie", kilka lat temu był on jedynie "drobnoburżuazyjnym inteligentem". Dubczekowi chodziło o "socjalizm o ludzkiej twarzy