znaczniejszych przywódców indiańskich <name type="person">Tecumseh</> i stamtąd wysyłał posłańców z wiadomościami do plemion, które zamieszkiwały nad Wielkimi Jeziorami, na Florydzie, nad Zatoką Meksykańską oraz wielkimi rzekami Missisipi i Arkansas. Osobiście też dużo podróżował - do Czirokezów, Krików, Ottawów, Czoktawów, Delawarów, Czippewejów i wielu innych.<br>Trzeba się było spieszyć, czasy bowiem nadciągały wyjątkowo niespokojne. Wojna Amerykanów z Brytyjczykami stawała się nieuchronna, a w niej właśnie <name type="person">Tecumseh</> upatrywał największą szansę powodzenia sprawy Indian. Z drugiej strony <name type="person">gubernator Harrison</>, widząc rosnącą siłę i coraz większe wpływy buntowniczych braci, za wszelką cenę starał się ograniczyć możliwości ich działania. Początkowo za głównego wichrzyciela uważał Proroka Szaunisów. Dopiero z