w którym <page nr=144> tak bardzo pomaga alkohol, buntu totalnego, nie wybiorczego, daje im poczucie szczerości i prawdziwości. Jest najprostsza forma sprzeciwu wobec świata hołdującego wartościom materialnym, pełnego konwenansów i obłudy. Ten stan można pokochać, bo to jest picie z przekonania, więc oni się w tym pławią, pluskają jak dzieci w jeziorze, nieświadomi tego, że są już daleko od brzegu i coraz mniej maja szans na powrót. Wtedy objawia się okrucieństwo alkoholizmu, bo doprawdy ciężko się pogodzić z ta autodestrukcja, gdy widziało się ich obrazy, dotykało rzeźb, gdy doznało się od nich łaski olśnienia. Jeśli któryś z nich wyszeptał mi do ucha słowa