rozsypały się całkiem, kiedy go z ziemi podnieśli. Zanieśli biedaka do Łomży do szpitala, gdzie go doktorzy ocucili i pomału do zdrowia przyprowadzili. Ale na całe życie zostawszy kaleką, musiał potem, czołgając się na czworakach od wsi do wsi, żebrać kawałka chleba, śpiewając przy swoich skrzypkach pode drzwiami u ludzi; nieszczęśliwa zaś Małgosia, od żalu i zgryzoty, <orig>wrychle</> Bogu ducha oddała. <br><br><au>ROMAN ZMORSKI</></><br><div sex="f"><tit>WARSZAWA, STOLICA POLSKI</><br>Nie wie nikt, nikt nie pamięta, w niczyim wspomnieniu, najdawniejszym nawet, w żadnej najstarszej księdze nie znajdziesz - jaki w rzeczywistości był początek stolicy naszej, Warszawy. Kiedy dźwignęła się ona grodzkimi wieżami nad brzeg płaski, piaszczysty