tym, co kiedyś będzie...<br><br>Lub tam, gdzie żale świata na szczytach się śnieżą,<br>W tym śniegu, w tym wzbielałym ku zaciszom zgonie<br>Znaleźć dwie załamane, dwie bez jutra dłonie<br>I całować, nie wiedząc, do kogo należą...<br><br>Gdym twe dłonie w wiosennej całował zamroczy,<br>Cóżem wiedział o tobie? Nic - śnie mój nietrwały!<br>A kochałem twe dreszcze, i duszę, i oczy,<br>I świat cały - i usta - i znowu świat cały!</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>BRAT</><br><br>Odtrąciłaś dłoń moją... Zachmurzona zorza<br> Przeobrażała świat.<br>A zawołał cię właśnie z pobliskiego łoża<br> Umierający brat.<br><br>Pobiegłaś i wróciłaś... Już nie żył... A w niebie<br> Chmurom się złocił - los.<br>Szepnęłaś: "Odtąd tylko