nadal. Kochałam go nawet wtedy, gdy pił. Umarł na zawał. Smutno mi, że moja akceptacja przyszła późno, że nie zdążyłam mu powiedzieć, że go kocham.<br><br>- Przypomina mi to moje życie - mówi Dorota. - Mój ojciec też był alkoholikiem. Długo nie mogłam mu wybaczyć, że mnie nie akceptował za to, że jestem niewidoma.<br><br>- Mój ojciec jest alkoholikiem - mówi Kasia płacząc. - Od pół roku w "ciągu". Czasem mam go tak dość, że myślę, że lepiej, aby umarł. Kiedy słyszę, że wraca trzeźwiejszy, wtedy jest we mnie radość, nadzieja, że będzie lepiej. Nie potrafię już z nim normalnie rozmawiać, tylko płaczę. Mam trzyipółletniego syna. Mój