się obyć, bez mieszkania już nie. Właściciel jego musi mieć pieniądze nie na żadną benzynę, lecz na remonty mieszkania i całego domu, podatki, konserwację wind, wywóz śmieci, utrzymanie administracji i dozorcy, dzierżawę wieczystą gruntu. A to kosztuje i będzie kosztowało coraz więcej.<br>Słuchacze dzwoniący wtedy do radia dawali pokaz totalnej niewiedzy o tych sprawach. W ogóle nie mówili o kosztach, a tylko o ideologii. Wszyscy oburzali się na niepojęte dla nich postępowanie Unii Wolności, która uwłaszczenia nie chce. "Gdyby Unia mogła te mieszkania - ktoś powiedział - dać homoseksualistom, na pewno by od razu dała". Ktoś inny skłaniał się do przypuszczenia, że UW