niewinności<br>świata, jak mówił. I dzieci lubią powtarzać, co dorośli mówią, no, i<br>lubią psy. A psy lubią dzieci.<br> Spotkał jakieś dziecko, od razu się przykulał przy nim, głaskał po<br>główce, jakby go sam widok owej krótkotrwałej niewinności tak<br>rozczulał, a nawet próbował się uśmiechać, żeby swoją gorzką twarzą tej<br>niewinności nie spłoszyć.<br> - A tyś czyj? - najpierw rozpraszał nieufność. - Aaa. To mieszkacie<br>tam i wasz dom ten z kominem. A jak ci na imię? Ładne masz imię. A ja<br>jestem wujek Władek. Lubisz wujka Władka? To może wiesz, kto wybił<br>Kruczkowi oko? Kupię ci loda w niedzielę, jak lodziarz przyjedzie.<br>Kupię