Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
ma pan słuszności". Bibrowski patetycznie: "Więc jakże to: iż posądzono mnie o działanie na szkodę państwa, mam płacić, więc nie tylko pieniężnie, ale i na honorze będę pokrzywdzony?" Sędzia: "Cóż ja poradzę, drogutki panie, postępuję w myśl przepisów i spełniam swój obowiązek. Naprawdę, jako prywatny człowiek, rozumiem, że jest pan niewinny, ale prawo, prawo, panie Bibrowski". Bibrowski: "A więc dobrze, ile się należy?'' Sędzia, proszę was, znowuż usiadł i urzędowym tonem: "Za jazdę bez biletu w dniu tego to a tego tytułem grzywny pobiera się od pana Mieczysława Bibrowskiego złotych piętnaście, osiemnaście groszy". Bibrowski: "Płacę tę sumę i odchodzę w poczuciu
ma pan słuszności". Bibrowski patetycznie: "Więc jakże to: iż posądzono mnie o działanie na szkodę państwa, mam płacić, więc nie tylko pieniężnie, ale i na honorze będę pokrzywdzony?" <page nr=14> Sędzia: "Cóż ja poradzę, drogutki panie, postępuję w myśl przepisów i spełniam swój obowiązek. Naprawdę, jako prywatny człowiek, rozumiem, że jest pan niewinny, ale prawo, prawo, panie Bibrowski". Bibrowski: "A więc dobrze, ile się należy?'' Sędzia, proszę was, znowuż usiadł i urzędowym tonem: "Za jazdę bez biletu w dniu tego to a tego tytułem grzywny pobiera się od pana Mieczysława Bibrowskiego złotych piętnaście, osiemnaście groszy". Bibrowski: "Płacę tę sumę i odchodzę w poczuciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego