ogóle się nie podchodzi, bo nie mając doświadczenia, nie wiemy, co zrobić. Intuicyjnie wiadomo, że należy zachowywać się w taki sposób, aby nie szkodzić <orig>pojmanym</>. Nawiązano więc jakieś kontakty. Kontakty to rzecz dobra. Ale czy wiemy, kto ma wpływ na porywaczy? Zechce z nami rozmawiać czy pogardliwie wzruszy ramionami? W niewoli u Molukańczyków Holendrzy, którzy w latach 70. zanotowali w swoim własnym kraju ponad 300 przypadków porwań, analizują postawy zakładników i podają następujące zachowania jako możliwe: uczestnictwo w grze, studiowanie, czytanie, myślenie pozytywne o sobie, dodawanie odwagi kolegom, ucieczka w humor, racjonalizacja własnego położenia, to jest próba zrozumienia tego, co się