komentarze.<br>A szkoda. Powinien bowiem usłyszeć, że jego winiety, zmuszające kierowców do płacenia za drogi, których nie ma i nie wiadomo, czy będą, były pomysłem niezgodnym i z polską konstytucją, i z prawem unijnym - gdyby nie odrzucił ich Sejm, zrobiłby to Trybunał Konstytucyjny, tak jak się to stało z równie niewydarzonymi pomysłami Kołodki i Łapińskiego. Że jeśli nawet rzeczywiście, jak twierdzi Pol, buduje się u nas 200 kilometrów autostrad (tylko od jak dawna?), a w Niemczech oddaje się do użytku 300 kilometrów rocznie, to między budowaniem a zbudowaniem czegoś istnieje zasadnicza różnica; nie mówiąc już o tym, że Niemcy już od