kolegom, "ulotniła się jak puch beztroski", przepływając przez boczne drzwi gabinetu.<br>O godzinie 10.36 dnia 28 sierpnia wszedł bezpośredni podwładny i doradca Zabielskiego, Romuald Konstanty Podgurek, z zamiłowania poeta, specjalista od propagandy prowokacyjnej i sztuki kościelnej XIII wieku. Był młodszy i nieco niższy od szefa. Ten fizyczny stan rzeczy niewymownie zadowalał Zabielskiego, ale za to irytował Podgurkę, który zwykł zwierzać się Mamie z "pewnego psychologicznego kompleksu". Dlatego dokładał wszelkich starań, aby powierzchownością prześcigać szefa. Włosy lśniły mu się od pomady, różowa buzia błyszczała i pachniała olejkowo, a garnitur miał nieskazitelnie skrojony i stonowany, w odcieniu pomarańczowym. Aby nadać rys wyróżniający