Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
mapach, bez których nie sposób gdziekolwiek trafić. Pociągi stające z dokładnością do centymetrów, co mam okazję sprawdzać co rano, ustawiając się w tym samym miejscu peronu. Pociągi, które nie wiem, w jaki sposób mieszczą tylu ludzi w godzinach szczytu. Pociągi, które są milczącymi świadkami brutalności ludzi pchających się w sposób niewyobrażalny.
Tu nie ma mowy, by przepuścić kobietę z dzieckiem czy pochyloną wiekiem. Starzejemy się, tak, wszyscy starzejemy się, Andrzeju. Jeśli kochasz bliźniego swego i nie chcesz wyrządzić mu większej krzywdy, nacieraj na niego, pchaj, kop, gryź, bij, szarp, jak wszyscy. Każdy inny sposób wsiadania będzie dla niego, nie mówiąc już
mapach, bez których nie sposób gdziekolwiek trafić. Pociągi stające z dokładnością do centymetrów, co mam okazję sprawdzać co rano, ustawiając się w tym samym miejscu peronu. Pociągi, które nie wiem, w jaki sposób mieszczą tylu ludzi w godzinach szczytu. Pociągi, które są milczącymi świadkami brutalności ludzi pchających się w sposób niewyobrażalny.<br> Tu nie ma mowy, by przepuścić kobietę z dzieckiem czy pochyloną wiekiem. Starzejemy się, tak, wszyscy starzejemy się, Andrzeju. Jeśli kochasz bliźniego swego i nie chcesz wyrządzić mu większej krzywdy, nacieraj na niego, pchaj, kop, gryź, bij, szarp, jak wszyscy. Każdy inny sposób wsiadania będzie dla niego, nie mówiąc już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego