Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
byli półnadzy, resztki ubrań wisiały w strzępach, a ich nadnaturalnej białości skóra pokryta była ni to ciemnymi cętkami, ni to jakąś wysypką. Być może i to zjawisko było tylko przypadkowym efektem ubocznym, bo od takich samych czarnych przecinków aż się roiło na podłodze i na ścianach. Cały ów obraz, jak niewyraźna fotografia, zrobiona przez grubą warstwę płynącej wody, chwiał się, rozciągał, kurczył i falował. Przejęty zgrozą, Rohan otworzył gwałtownie oczy; obraz poszarzał i prawie znikł, cieniem tylko jeszcze przesłaniając mocne światła otaczającej rzeczywistości. Ale Sax znowu dotknął gałki aparatu i Rohan usłyszał - jakby wewnątrz głowy - słabe poszeptywanie: "Ala... ama... lala... ala
byli półnadzy, resztki ubrań wisiały w strzępach, a ich nadnaturalnej białości skóra pokryta była ni to ciemnymi cętkami, ni to jakąś wysypką. Być może i to zjawisko było tylko przypadkowym efektem ubocznym, bo od takich samych czarnych przecinków aż się roiło na podłodze i na ścianach. Cały ów obraz, jak niewyraźna fotografia, zrobiona przez grubą warstwę płynącej wody, chwiał się, rozciągał, kurczył i falował. Przejęty zgrozą, Rohan otworzył gwałtownie oczy; obraz poszarzał i prawie znikł, cieniem tylko jeszcze przesłaniając mocne światła otaczającej rzeczywistości. Ale Sax znowu dotknął gałki aparatu i Rohan usłyszał - jakby wewnątrz głowy - słabe poszeptywanie: "Ala... <unclear>ama</>... lala... ala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego