z całym godnym go autorytetem stwierdził, że to ,, <orig>l'homme n'est ni ange ni bete</>".<br> Prof. Mmaa powiódł wokoło, a potem, wydając zapach godny największych krasomówców starożytności, wykrzyknął:<br> - Lecz cóż będzie, jeśli w tym miejscu któryś ze smakoszy wydziału filologicznego przypomni nam niejakiego Arystotelesa, który z całym godnym go autorytetem stwierdził niezbicie, że <orig>l'homme</>, że man, że człowiek, że - jednym słowem - jest o, że jest Deus aut bestia, że jest <foreign>either a God or a beast</>, że jest Bogiem lub bestią.<br> Jakżeż coś, co jest <foreign>distinct from the lower animals and from angels or the Divine Being</>, jakżeż coś, co jest ni