z poczty o poleconej przesyłce. Długo oglądał zawiadomienie, zastanawiając się, co też to może być za przesyłka, nic nie wymyślił i wreszcie musiał otworzyć własne drzwi.<br>To, co ujrzał zaraz za nimi, wydało mu się niepojęte. Wzmożona malowniczość wnętrza przedpokoju i łazienki oraz wyraźnie widoczne zmiany w dekoracji pozostałych pomieszczeń niezbicie wskazywały na to, iż żona była w domu w czasie jego nieobecności.<br>Stwierdziwszy, że wprawdzie była, ale już jej nie ma, Lesio doznał przypływu najpierw ulgi, a potem przerażenia. Obecność żony zaznaczona zwiększonym nieładem to było coś bez precedensu! Coś musiało się stać, i to coś tak strasznego, że Lesio