dyskryminacji; stwarzało to możliwości zaskarżania publikacji pornograficznych); z drugiej jednak strony walka o pornografię spowodowała poważny rozłam w obrębie samego feminizmu. Przeciwko &lt;orig&gt;radykałkom&lt;/&gt; wystąpiły &lt;orig&gt;liberałki&lt;/&gt;, broniące wolności słowa i praw jednostki do autonomii. Nie broniły więc pornografii, lecz niezwykle istotnej z liberalnego punktu widzenia zasady wolności. Poprawkę jednak zniesiono (jako niezgodną z amerykańską konstytucją), a problem pozostał. I to jako problem kobiet i jako problem polityczny.<br>I aby dokończyć historię rozpoczętą na początku: obie ze starszą panią rozpoczęłyśmy starania o wydanie nam zarekwirowanych pism. Ja robiłam to dla zasady, bo żadne państwo nie ma prawa okradać swoich obywateli z ich własności