żałosnym jękiem skrył się w drwalce<br>I nie brał już udziału w walce.<br><br>Owady wodza otoczyły:<br>"Sto lat niech żyje wódz nasz miły!"<br>I podrzucały go do góry,<br>Aż poobijał się o chmury.<br>Po nadzwyczajnym tym sukcesie<br>Odpocząć wojsko mogło w lesie.<br>Więc zaśpiewało pieśń wojenną<br>Dla wodza żywiąc cześć niezmienną:<br><br> Śmiało w bój,<br> Bzyk-bzyk,<br> Gryź i kłuj,<br> Bzyk-bzyk,<br> Trąbka gra,<br> Bzyk-bzyk,<br> Tra-ra-ra,<br> Bzyk-bzyk!<br><br> Wroga dręcz,<br> Bzyk-bzyk,<br> Leć i brzęcz,<br> Bzyk-bzyk,<br> Trąbka gra,<br> Bzyk-bzyk,<br> Tra-ra-ra,<br> Bzyk-bzyk!<br><br>I znowu krzyknął ktoś z kaprali:<br>"W górę marszałka!" Więc porwali<br>I podrzucali