Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
głębi sali ujrzał Fryca stojącego za błyszczącymi pompami czy czymś w tym rodzaju. Posłał mu uśmiech, ręką dawał znaki, ale Fryc ani głową nie skinął, choć pewne, że widział. W tłumie, na środku sali znalazł pikola Henka i jemu też dawał znaki, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Wszystko bawiło go niezmiernie - stał oto jak na galerii w teatrze i patrzył na widowisko w dole. Odszukał pana Ugora i pana Palmiaka, dłużej przyglądał się, jak mały Adaś odkorkowywał butelkę i nalewał wódkę do kieliszków, oglądał szklano-marmurowy bufet pokryty błyszczącymi półmiskami, gonił wzrokiem połyskujący wózek pchany przez pana Specjalnego. "Ha ha... a
głębi sali ujrzał Fryca stojącego za błyszczącymi pompami czy czymś w tym rodzaju. Posłał mu uśmiech, ręką dawał znaki, ale Fryc ani głową nie skinął, choć pewne, że widział. W tłumie, na środku sali znalazł pikola Henka i jemu też dawał znaki, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Wszystko bawiło go niezmiernie - stał oto jak na galerii w teatrze i patrzył na widowisko w dole. Odszukał pana Ugora i pana Palmiaka, dłużej przyglądał się, jak mały Adaś odkorkowywał butelkę i nalewał wódkę do kieliszków, oglądał szklano-marmurowy bufet pokryty błyszczącymi półmiskami, gonił wzrokiem połyskujący wózek pchany przez pana Specjalnego. "Ha ha... a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego