Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
bo taki fantazyjny uniform Wieniawa sobie wymyślił. W armii II Rzeczypospolitej dowódca Pułku Szwoleżerów znaczył bowiem więcej niż świeżo awansowany generał. Toteż do końca swojej barwnej służby gen. Bolesław Więniawa-Długoszowski uczestniczył w święcie pułkowym (obchodzonym 10 grudnia) występując w granatowych szaserach z amarantowymi lampasami.
Dziś te gesty mogą być niezrozumiałe, ale wówczas wyznaczały obszar historycznej tradycji, w tym przypadku sięgającej XVIII stulecia. Było więc o co zabiegać: Temu wszystkiemu towarzyszyła bliżej nie sprecyzowana świadomość, że nieuchronny jest kres "świata szwoleżerów", że na wpół czarowna rzeczywistość jest zbyt piękna, aby mogła trwać w nieskończoność. Na jednej z fotografii rozpromienieni szwoleżerowie w
bo taki fantazyjny&lt;/&gt; uniform Wieniawa sobie wymyślił. W armii II Rzeczypospolitej dowódca Pułku Szwoleżerów znaczył bowiem więcej niż świeżo awansowany generał. Toteż do końca swojej barwnej służby gen. Bolesław Więniawa-Długoszowski uczestniczył w święcie pułkowym (obchodzonym 10 grudnia) występując w granatowych szaserach z amarantowymi lampasami. <br>Dziś te gesty mogą być niezrozumiałe, ale wówczas wyznaczały obszar historycznej tradycji, w tym przypadku sięgającej XVIII stulecia. Było więc o co zabiegać: Temu wszystkiemu towarzyszyła bliżej nie sprecyzowana świadomość, że nieuchronny jest kres "świata szwoleżerów", że na wpół czarowna rzeczywistość jest zbyt piękna, aby mogła trwać w nieskończoność. Na jednej z fotografii rozpromienieni szwoleżerowie w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego